sobota, 26 września 2015

SPOCK'S BEARD "The Oblivion Particle" ( 2015 )

PROGRESSIVE ROCK

Amerykańską grupę SPOCK'S BEARD istniejącą od 23 lat poznałem w 2000 roku za sprawą ich piątej wtedy płyty zatytułowanej "V". Zwróciłem na nich uwagę głównie ze względu na wokalistę NEALA MORSE'A, który z czasem stał się jednym z moich ulubionych wokalistów,

Tego pana oczywiście powinni znać wielbiciele rocka progresywnego i supergrupy TRANSATLANTIC, w której również śpiewa. W 2002 roku NEAL MORSE odszedł ze SPOCK'S BEARD a zastąpił go wtedy perkusista NICK D'VIRGILIO co - według mnie - spowodowało obniżenie lotów przez zespół. I nie mam tu na myśli tego iż NICK D'VIRGILIO źle ąpiewa. Absolutnie nie chociaż NEALA MORSE'A nikt nie zastąpi. Chodzi o to iż grupa obniżyła loty szczególnie jeśli chodzi o same kompozycje. Stały się takie nudne i bezpłciowo..

NICK D'VIRGILIO chyba nie mógł się odnaleźć bo i on w 2011 roku zrezygnował i odszedł z zespołu. Jego miejsce zajął perkusista JIMMY KEEGAN, który - UWAGA!!! - w grupie grał od 2002 roku ale tylko i wyłącznie na koncertach. W końcu jednak na poprzednim albumie "Bief Nocturnes And Dreamless Sleep" ( 2013 ) stał się już pełnoprawnym członkiem zespołu co wyszło grupie na dobre. No i nie tylko gra ale też śpiewa na nowej płycie. Grupa z pewnością nie miała pojęcia iż w ich szeregach jest taki nabytek.

Na nowej płycie - jak i na poprzedniej - zespół złapał wiatr w żagle bo w końcu powstały interesujące kompozycje choć daleko im chociażby do wspomnianej płyty "V" z 2000. Okładka płyty również zachwyca. Niestety w ostatnim czasie i z tym było nie najlepiej.

Dowodem na odrodzenie się zespołu może być już otwierający "Tides Of Time" , który chwilami brzmi niczym TRANSATLANTIC. Fenomenalne brzmienie syntezatorów w nagraniu "Bennett Build A Time Machine" czy echa lat 70-tych w "Hell's Not Enough" to kolejne perły tej płyty. Warto zwrócić uwagę na fantastyczny chórek w utworze "A Better Way To Fly". Jednak moim  ulubieńcem jest ponad 10-minutowy "To Be Free Again". Proszę zwrócić uwagę na szóstą minutę nagrania - tutaj grupa brzmi niczym zespół KINO ze swojej jedynej płyty "Picture" z 2005 roku ( chodzi o brytyjską grupę KINO, nie o rosyjską z lat 80-tych ).

Miejmy nadzieję, ze grupa pozostanie w formie czego im serdecznie życzę.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=9BFzL7rMajY

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz