wtorek, 29 września 2015

AMORPHIS "Under The Red Cloud" ( 2015 )

DOOM METAL

Choć fiński AMORPHIS wydaje albumy od 1992 roku ( istnieje dwa lata dłużej ) ja grupę poznałem w 2009 roku przy płycie dziewiątej "Skyforger". Dziś omawiana jest już dwunastą. Grupa niejako została mi wmuszona, ale bardzo się spodobała chociaż wtedy nie byłem wielkim fanem growlingu ( ale też nie miałem nic przeciw ).

O ile "Skyforger" bardzo mi się podobała uważam, iż z każdą następną płytą zespół niestety zawodził i to przede wszystkim kompozycyjnie. Płyta nawet ma fajny początek, ale to wszystko jest po prostu fajne, poprawne. Nie porywa. Potem niestety jest dość blado i to aż do samego środka płyty. Nagranie piąte "Death Of A King" oraz "Sacrifice" to najmocniejszy punkt albumu. Kolejne nagranie "Dark Path" zachwyca już tylko połowicznie. I tak już do samego końca choć miło słucha się elementów wschodnich i żeńskiego wokalu w finałowym "White Night".

Ale uwaga! Jest jeszcze wersja "limited edition" zawierająca dwa bonusy. Jedno z tych nagrań a dokładnie 11 na albumie nazywa się "Come The Spring" i to jest właśnie AMORPHIS jaki znam ze "Skyforger". Szkoda, że ów nagranie poznają tylko zagorzali fani, którzy zdecydują się na zakup tejże limitowanej edycji wydanej w pięknym digipacku.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=oiOX2axSWvg

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz